W chwili wybuchu pierwszej wojny światowej wielu triesteńczyków odmówiło walki pod barwami austro-węgierskimi, ażeby wnet zasilić szeregi królewskiej armii włoskiej wraz z wystąpieniem Italii przeciwko Państwom Centralnym (wypowiedzenie wojny Austro-Węgrom 23 V 1915). Jak wiadomo ceną za opuszczenie przez Włochy swych dawnych, raczej tylko formalnych sojuszników z Triple Alliance (Dreibund) i przejście do obozu Triple Entente, eo ipso przekształcenie go w Quadruplice Intesa, była obietnica uzyskania przez Italię in caso di vittoria ziem niewyzwolonych znajdujących się pod panowaniem Austrii, w tym północnej części Dalmacji, na lądzie przed okolice Trogiru lecz z wieloma dalej ku południu zalegającymi u jej brzegów podłużnego kształtu wyspami, wśród dużych Lesina, Curzola i Meleda (Treaty of London 26 IV 1915). Aczkolwiek co światlejsi bądź trzeźwiejsi politycy włoscy dalecy byli od postulatów dotyczących Dalmacji zdając sobie sprawę, iż stałaby się ona tym, czym Irlandia dla Anglii. W propagowaniu na Zachodzie idei przyłączenia do Włoch ziem nad Alto Adriatico wiodącą rolę odgrywali przebywający na emigracji działacze narodowi z Triestu. Wpisywało to się także w szerszą koncepcję tzw. Latyńskiej Wojny, La Guerra Latina, u boku swej wielkiej Latyńskiej Siostry, Francji, toczonej przez Italię w obronie zachodniej cywilizacji przed germańską Barbarią (jej wielkim propagatorem był Gabriele D'Annunzio). Dnia 24 października 1917 roku w Battaglia di Caporetto inaczej Dodicesima Battaglia dell'Isonzo wojska Państw Centralnych przełamały front włoski odpychając Włochów z linii Soczy (ich bezplanowemu i chaotycznemu odwrotowi towarzyszyły okrzyki żołnierzy włoskich Viva la Pace i Viva il Papa jako refleks antywojennej noty Benedykta XV sprzed dwóch miesięcy nazywającego wojną bezcelową rzezią). Po tej straszliwej katastrofie, jednej z największych militarnych klęsk w dziejach państwa włoskiego a zarazem jednej z najkrwawszych jatek w dziejach świata, nie bili się już Włosi o nabytki terytorialne, Trydent i Triest stały się początkiem 1918 roku nieziszczalnym marzeniem, a Włochom przyszło na linii Piawy w Veneto bronić swej najszczerzej ojczystej ziemi przed wtargnięciem w jej głąb nieprzyjaciela. Jednak polityczny upadek Austro-Węgier wraz z załamaniem się frontu włoskiego końcem października 1918 roku (włosko-alianckie zwycięstwo pod Vittorio Veneto 24 X–3 XI) umożliwiły Włochom triumfalne wkroczenie ich wojsk na Pobrzeże, tudzież na inne adriatyckie obszary italofońskie, entuzjastycznie witanych tam przez ludność włoską. W ramach rozejmu z Villa Giusti pod Padwą, sygnowanego 3 listopada pomiędzy Austro-Węgrami a Włochami (Koalicją), tegoż dnia wyszła z Wenecji eskadra włoskich kontrtorpedowców, na czele z cacciatorpediniere Audace, obierając kurs na Triest, przybijając tam o godzinie szesnastej dziesięć do Molo San Carlo, in pieno centro della città, w dzisiejszym Porto Vecchio, i wyokrętując dwustu żołnierzy włoskich wraz z płynącym na pokładzie Zuchwałego gen. Carlo Petitti di Roreto, który proklamował włączenie miasta do Italii (na pamiątkę tego wydarzenia przemianowano nabrzeże na Molo Audace a przyległemu odcinkowi lungomare nadano imię Riva 3 Novembre). W tych samych dniach zwycięskie le truppe italiane oswobodziły Istrię (Capodistria 4 XI, Parenzo 5 XI, Rovigno 5 XI, Pola 5 XI); akces do Regno d'Italia zgłosiła włoska ludność miasta Fiume, które notabene jako należące do Węgier nie wchodziło w zakres ustaleń 1915 a także później rzadko było w tym kontekście wymieniane, lecz w którym (bez przedmieść) Włosi przeważali liczebnie; zaś włoska flota wojenna w myśl Patto di Londra wpłynęła i obsadziła newralgiczne porty Dalmacji (Zara, Sebenico, Spalato). Celem Włochów było więc przejęcie dziedzictwa po Republice Weneckiej wraz z terenami sąsiednimi (Rijeka). Roszczenia odnośnie Pobrzeża, jako obszaru częściowo zamieszkanego przez ludność słowiańską tudzież przyszłej masy spadkowej po Austrii, wysuwali oczywiście także austriaccy i węgierscy Jugosłowianie, którzy, zerwawszy ostatnie więzy prawne z dualną monarchią, utworzyli (29 X 1918) swe efemeryczne Państwo Słoweńców, Chorwatów i Serbów, niebawem scalone z Królestwem Serbii w Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców (1 XII 1918). Przed nieuniknionym włosko-jugosłowiańskim konfliktem terytorialnym wybuchł epizodyczny lecz dość istotny zatarg o dotychczasową flotę wojenną austro-węgierską z jej główną bazą w Puli, którą, wobec jej obsady złożonej w większości z istryjskich i dalmackich Jugosłowian, cesarz Karol przekazał (31 X) Państwu SHS, a która w myśl warunków firmowanego kilka dni później (3 XI) wspomnianego Armistizio di Villa Giusti miała być wydana w ręce Koalicji, przy w takim układzie największych odnośnie niej zakusach Włoch (Jugosłowianie musieli więc wydać okręty misjom sojuszniczym). Sygnowany 10 września 1919 roku Staatsvertrag von Saint-Germain-en-Laye, regulujący sprawy związane z austriacką połową rozpadłej monarchii, przyznał jej byłe terytoria państwu włoskiemu (zgodnie z koalicyjnymi zobowiązaniami względem Włoch, nie wszystkie jednakże je wypełniając). Kwestie sporne w odniesieniu do terenów nadadriatyckich rozstrzygnięte zostały mocą bilateralnego traktatu granicznego z Rapallo, zawartego 12 listopada 1920 pomiędzy Regno d'Italia a Regno dei Serbi, Croati e Sloveni. Włochom przypadło niemal całe Pobrzeże Austriackie, z wyjątkiem wyspy Krk oraz miejscowości Castua; nadto dostały się im części dwóch innych byłych krajów koronnych; a to zachodni fragment Ducato di Carniola z miejscowościami Idria, Sturie delle Fusine (1928 przyłączone do m. Aidussina w Gorycji i Gradysce na przeciwnym prawym brzegu potoku Hubel wyznaczającego tu granicę z Litorale), Vipacco, Postumia i Bisterza; tudzież, zamiast przewidywanej dla nich wcześniej większej części Dalmacji, jedynie nikłe skrawki Regno di Dalmazia z jego stolicą Zadarem plus dwiema małymi adriatyckimi wyspami Lagosta i Pelagosa (ta druga przed 1861 w posiadaniu Królestwa Obojga Sycylii). Oficjalne przejęcie tych ziem nastąpiło 20 marca 1921 roku, a ich inkorporacja postrzegana bywa jako dopełnienie bądź nawet dopiero rzeczywiste zakończenie Risorgimento. Nowe nabytki nazwano Wenecją Julijską. Utworzono w niej pięć prowincji, mianowicie Gorizia, Trieste, Pola, Zara oraz Fiume, oficj. Provincia del Carnaro, uzyskane 1924 po likwidacji powołanego przez Trattato di Rapallo odnośnego Stato Libero (podczas WWII w skład VG wchodziła także okupowana przez Włochów słoweńska Provincia di Lubiana). Historycznie sam termin Venezia Giulia, poza Gorycją i Triestem obejmujący całą Istrię, jest dość młody, choć nawiązuje do czasów antycznych z rzymskimi miastami Tergeste, Pietas Julia i Tarsatica, czyli odpowiednio Triest, Pula i Rijeka; po raz pierwszy, wpisując się w projekt Trzech Wenecji, zaproponowany został w 1863 roku jako alternatywa dla Litorale Austriaco, wtedy jeszcze bez intencji zaanektowania tych ziem, lecz dla podkreślenia ich włoskiego charakteru kulturowego. Po wcieleniu do Włoch podupadł Triest nieco na znaczeniu gospodarczym. Jak uprzednio tak i obecnie był ośrodkiem przygranicznym, teraz jednak o zapleczu znacznie bardziej ograniczonym; również triesteński port, ongi wielkie okno na świat dla krajów austriackich, determinujący rozwój miasta na przestrzeni stuleci, wiele utracił w tym zakresie ze swego potencjału. Uzdrowieniu sytuacji, przynajmniej częściowemu, służyła rządowa polityka wsparcia ekonomicznego, zainicjowana tuż po zjednoczeniu i kontynuowana w kolejnym okresie, z głównymi wysiłkami skoncentrowanymi na rozbudowie przemysłu, mającego zastąpić wiodącą dotąd działalność handlową (w tym miejscu może warto przypomnieć o dwóch przedwojennych polskich transatlantykach, bliźniakach MS Batorym i MS Piłsudskim, zbudowanych w latach 30. przez stocznię w Monfalcone). Sąsiedztwo Fiume, podczas piętnastu burzliwych miesięcy od września 1919 do grudnia 1920 będącego istnym symbolem narodowego ferworu i młodzieńczej włoskiej witalności, dokąd z całej Italii napływali nacjonaliści, syndykaliści i anarchiści, ardyci i futuryści, tudzież wszelacy inni ideowi radykałowie; bliskość granicy z nowo powstałym państwem jugosłowiańskim; pamięć niedawnych ciężkich bojów z Austriakami, zaborcami ziem włoskich, na tym odcinku (Socza, Piawa) toczonych z oddziałami przeważnie formowanymi z żołnierzy południowosłowiańskich, którzy mimo tajności traktatu londyńskiego (ujawnionego przez bolszewików pod koniec 1917) doskonale zdawali sobie sprawę z włoskich planów względem ziem adriatyckich i stąd też walczyli przeciwko Włochom z wyjątkową zaciekłością; nadto stan chronicznego, utrzymującego się od dekad bliskiego wybuchowi napięcia między ludnością włoską a słowiańską, teraz już nie amortyzowanego pośrednictwem austriackim; w połączeniu z przeświadczeniem okaleczonego zwycięstwa i poczuciem krzywdy wersalskiej, tzn. niedotrzymania przez aliantów danej Włochom obietnicy przyznania im Dalmacji, przekonanie żywe w całym kraju ale z powodów oczywistych szczególnie intensywne w Trieście; wszystko to czyniło z Triestu główne naonczas obok Mediolanu i Bolonii centrum włoskiego ultrapatriotyzmu i wielki rozsadnik arcynarodowej ekscytacji (jak to zresztą często bywa w ośrodkach przygranicznych). Zarazem stwarzało niezwykle podatne podłoże pod rozwój faszyzmu. Nie powinno przeto dziwić, że la città giuliana była pierwszym miastem we Włoszech, gdzie idee te zapuściły swe korzenie i wcześnie, i szybko, i głęboko, dodatkowo adaptując lokalne pierwiastki antysłowiańskie czy precyzyjniej mówiąc antyjugosłowiańskie. W reakcji na serię skierowanych przeciwko Włochom brutalnych incydentów w Splicie oraz innych miastach kroatodalmackich, trwających od końca 1918 roku, z kulminacją 11 lipca 1920, kiedy śmierć poniosło dwóch Włochów, triesteńskie paramilitarne bojówki nacjonalistyczno-protofaszystowskie dokonały 13 lipca 1920 podpalenia budynku słoweńskiego Domu Narodowego. Z kolei otwarta w grudniu 1920 roku gazeta "Il Popolo di Trieste", organ prasowy faszystów, zainicjowała propagowanie idei, wedle których upadek zniedołężniałego i anachronicznego imperium austro-węgierskiego otworzył wreszcie przed Triestem i Wenecją Julijską możliwość odgrywania istotnej i należnej im roli w basenie Morza Adriatyckiego oraz na Bałkanach. Po dojściu faszystów do władzy podjęła została polityka zmasowanej italianizacji nowych prowincji, w poważnym ułamku zamieszkanych przez mniejszości narodowe. Środki stosowane dla osiągnięcia niniejszego celu były wtedy dla tej partii kontynentu jednak dość typowe, zwykle nie wychodziły poza ówczesne praktyki, do których w mniejszym bądź większym stopniu uciekały się również państwa o innym niż włoski systemie politycznym. Tak więc przykładowo latynizowano słowiańskie toponimy i nazwiska, likwidowano szkoły z językiem nauczania słoweńskim lub chorwackim, próbowano ograniczać używanie obu słowiańskich języków w miejscach publicznych, wreszcie rozwiązano wszystkie słoweńskie i chorwackie zrzeszenia polityczne, kulturalne, gospodarcze, sportowe. Ze swych diecezjalnych stolców relegowani zostali sprzeciwiający się wynaradawianiu Słoweńców i Chorwatów arcybiskup Gorycji i biskup Triestu-Kopru. W parze z onymi posunięciami szły różne oddolne antysłowiańskie inicjatywy przedsiębrane przez squadristi locali (nb. sam skwadryzm postrzegany bywa w ogóle jako coś na kształt diciamo così faszyzmu prowincji). Słowiańską ripostą było narodzenie się w połowie lat 20. zbrojnego podziemia, wprzódy we wschodnich strefach przygranicznych, jak Postojna i Ilirska Bistrica, które podjęło otwartą walkę o przyłączenie Primorja do Jugosławii. W latach 1927–1941 działalność prowadziła nielegalna słoweńsko-chorwacka organizacja narodowa TIGR (akronim od Trst, Istra, Gorica, Reka). Określająca siebie jako rewolucyjną, powiązana z jugosłowiańskimi i brytyjskimi służbami specjalnymi, pierwotnie bardziej nacjonalistyczna, potem zorientowana bardziej na lewo i współpracująca z włoskimi komunistami, przeprowadzała ona w okolicach Triestu rozmaite akcje sabotażowe i terrorystyczne przeciwko państwu włoskiemu, włącznie z atakami bombowymi (10 II 1930 na siedzibę redakcji "Il Popolo di Trieste") oraz próbą zamachu na Mussoliniego podczas jego wizyty 1938 w Caporetto. Jednocześnie starając się być ponad podziałami ideologicznymi stale utrzymywała TIGR bliskie relacje z niższym katolickim duchowieństwem słoweńskim i chorwackim, zaś w rejonie Gorycji, bastionu Kościoła na tych terenach, stroniła od aktów jawnej przemocy skupiając się na nielegalnej pracy oświatowej i kulturalnej w łączności z grupą chrześcijańskich socjalistów. Drugie i ostateczne rozbicie organizacji przez włoskie siły porządkowe 1940–1941 położyło kres jej działalności; niebawem, podczas WW2, wielu członków TIGR przyłączyło się do operującej w rejonie Triestu komunistycznej partyzantki jugosłowiańskiej (Jarosław Swajdo). |
TU JESTEM
CYTATY KSIĄŻKI CZYTELNIA GALERIE VARIA LINKI KONTAKT HOME projekt i
wykonawstwo strony js |