W przemysłowym krajobrazie Wałbrzycha jako też w granicach administracyjnych tego miasta, pod względem wielkości drugiego na Dolnym Śląsku po jego stolicy Wrocławiu, nieopodal ruchliwej szosy wrocławskiej między Świebodzicami a Szczawienkiem wyrasta Schloss Fürstenstein czyli Zamek Książ (Księżno). Pierwotnie wzniesiony schyłkiem trzynastego stulecia przez Bolka I Surowego, jednego z głośnych w dobie naszego średniowiecznego rozbicia dzielnicowego piastowskich książąt śląskich Świdnicy i Jawora, na fundamentach starszej obronnej warowni strzegącej biegnącego tędy traktu ku Bohemii, zwany w meldunkach historycznych Kluczem do Śląska, później zaś od zarania wieku szesnastego twierdza możnego niemieckiego rodu Hochbergów, stanowi Książ po Malborku i Wawelu trzeci najpotężniejszy na dzisiejszym terytorium Polsce zamek przy kubaturze 150 tysięcy m³. Zamczysko jako takie, z górującą nad całością wieżą wieńczoną barokowym hełmem, sprawia wrażenie może odrobinę posępne, ot jak to na ogół w dawnym Königreich Preußen, odznacza się atoli świetnym wkomponowaniem w okoliczny pejzaż, siedząc pośród lasów (nb. chronionych obecnie w ramach parku krajobrazowego) tudzież zajmując skraj skalnego cypla podciętego z trzech stron mrocznym zakolem rzeki Pełcznicy dopływu Strzegomki. Żaden tedy dziw, że już przed nastaniem ery masowej turystyki wzbudzało zachwyt i krajoznawców, i podróżników. Dla przykładu w relacji Zygmunta Krasińskiego z 1838 roku spotykamy taki oto, pełen romantyki opis budowli: "Wczoraj poszliśmy do Fürstenstein (Książa), zamku starego, o milę stąd. Nagle stajesz nad głębokim, przepaścistym jarem, w dole strumień huczy. Boki spadziste nastrzępione jodłami; pośrodku jaru wznosi się opoka równie odległa od obu brzegów, na niej gniazdo arystokratyczne grafów Hochbergów. Wejdziesz bramą na dziedziniec. Tam mury ostrołukami podparte, na kształt werońskich gmachów. Z jednej strony sam zamek mieszkalny z wieżą, z drugiej wieża więzień, połączona ze skrzydłem pierwszym arkadami, a od czwartej strony mały mur tylko nad przepaścią i widok na jar, na bory, dalej na wzgórza, dalej na góry Czech". Swą współczesną formę architektoniczną, zwłaszcza od flanki północnej i zachodniej, budowla zawdzięcza gruntownej modernizacji w pierwszych dekadach XX wieku. Wtedy to z inicjatywy Jana Henryka XV Hochberga powstał obiekt między innymi o czterystu komnatach, dwóch kaplicach i kilkunastu windach, otoczony tarasami, krużgankami i fontannami, zaś na folwarku w pobliskim Lubiechowie założono japoński ogród z palmiarnią i cieplarnią. Hochbergowie nie cieszyli się jednak długo pyszną rezydencją. Już bowiem w latach dwudziestych przyszły problemy rodzinne i finansowe, które spowodowały upadek wielkiego rodu. Tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej część majątku uległa przejęciu za długi, a kilka lat potem skonfiskowano resztę. Wersal pod Wałbrzychem upodobał sobie ponoć sam Adolf Hitler. W 1941 roku jego przyboczni ograbili i zdewastowali pałac. Niebawem specjalna brygada paramilitarnej Organizacji Todt podjęła próbę przekształcenia Schloss Fürstenstein na kwaterę głównego sztabu wojsk niemieckich. Sposobiąc się ku temu zniszczono elementy dekoracyjne, skuwano sztukaterię, wywieziono cenne meble, pomalowanym na zuniformizowany żołdacki kolor wnętrzom nadano surowy koszarowy wygląd, a w skale pod zamkiem, wykorzystując pracę więźniów z nieodległego KZ Groß-Rosen koło Strzegomia, poczęto drążyć tunele i głębokie schrony. Z ostatnimi właścicielami Książa związana jest pewna ciekawostka historyczna. Hochbergowie, jak wiadomo posiadający również dobra pszczyńskie na Górnym Śląsku, wykoncypowali sobie w XIX wieku powiązania dynastyczne z Piastami. Podczas pierwszej wojny światowej istniał nawet projekt powołania jako takiego Piasta jednego z synów wspomnianego już Henryka XV i księżnej Daisy, Angielki z pochodzenia, na króla Polski (Jarosław Swajdo).

polska na weekend po najpiękniejszych miastach i regionach.


TU JESTEM     CYTATY     KSIĄŻKI     CZYTELNIA     GALERIE     VARIA     LINKI     KONTAKT     HOME     projekt i wykonawstwo strony js