BERLIN
Schwesterstädte. Zalążkiem miasta były siostrzane osady Berlin i Kolno (Cölln). Powstałe przypuszczalnie pod koniec 12. stulecia na ziemiach słowiańskich Stodoran, uformowały się w obrębie rzecznych wysp sprewskich, u zbiegu traktów komunikacyjno-handlowych z południa na zachód. Tam gdzie obecnie brzegi Sprewy spina Mühlendammbrücke rzeka była bardzo płytka, stąd też łatwo mogły ją przekraczać karawany z końmi i towarem. Sama nazwa miasta, choć nawiązuje do niemieckiego słowa na oznaczenie niedźwiedzia, które to zwierzę również widnieje w herbie Berlina, jest prawdopodobnie słowiańskiej proweniencji (i z Albrechtem Niedźwiedziem też nie ma nic wspólnego). Podobnym wyrazem nadsprewscy Słowianie nazywali obszary bagienne, trzęsawiska, mokradła, moczary. Przytoczoną hipotezę uprawdopodabnia fakt używania przez długi czas nazwy miasta w zestawieniu z rodzajnikiem określonym. I tak dla przykładu w roku 1349 czytamy "tu dem Berlin", kilkanaście lat później "den gemeinen Bürgern zum Berlin", a potem "Den Rat von dem Berline". Tego typu zapisy trafiają się jeszcze w połowie XVII w. Można również przyjąć, iż oryginalny słowiański wyraz został przez niemieckich kolonistów przekształcony najpierw w Bärlein, czyli w małego niedźwiedzia (kleiner Bär). Kiedy mieszkańcy średniowiecznego Berlina zapragnęli odróżnić swe pieczęcie od stempli sąsiedniego Kolna, zwierzę owo zostało około roku 1280 obrane za znak miasta. Pierwotnie obie osady pieczętowały się czerwonym orłem, co świadczy o ścisłych kontaktach ze znacznie starszym pobliskim miastem Brandenburg (słowiańska Brenna).

Berliner Mauer. Wznoszenie muru berlińskiego, przez władze NRD nazywanego antyfaszystowskim wałem ochronnym, rozpoczęto nocą z 12 na 13 sierpnia 1961 r. Pod osłoną pojazdów opancerzonych rozciągnięto drut kolczasty, zrywano chodniki, wbijano pale, wnet przystępując do kładzenia pionowych betonowych płyt. Mur odseparował zachodnie okręgi Reinickendorf, Wedding, Tiergarten, Kreuzberg i Neukölln od okręgów Pankow, Prenzlauer Berg, Mitte, Friedrichshain i Treptow we Wschodnim Berlinie. Betonowa ściana przebiegała na 43 km przez sam środek miasta, wiła się niczym monstrualnych rozmiarów wąż, koszmarny boa dusiciel, niszcząc żywą tkankę urbanistyczną, a nade wszystko brutalnie rozdzielając rodziny, krewnych, przyjaciół, znajomych. Z roku na rok władze doskonaliły ufortyfikowaną linię, która otaczała miasto na łącznej długości 155 km. Na wysokość konstrukcja dochodziła do 4,10 m. Towarzyszyły jej dodatkowe zapory, strażnice, bunkry. Decyzja o wniesieniu Muru zapadła początkiem sierpnia na tajnym spotkaniu przywódców Układu Warszawskiego. Bezpośrednią przyczyną były masowe migracje mieszkańców NRD na Zachód, co gospodarce socjalistycznego państwa groziło zupełną katastrofą. Dość wspomnieć, że w samych tylko latach 1954–1958 opuściło Strefę półtora miliona ludzi, zaś od połowy lipca 1961 roku codziennie przybywało na stronę zachodnią ponad tysiąc osób. Kres straszliwej budowli nadszedł wraz z rokiem 1989. Mimo iż jeszcze u jego zarania, w połowie stycznia, Erich Honecker w ostrej formie oświadczył, że "die Mauer wird in 50 und auch in 100 Jahren noch bestehen bleiben", lawinowo postępujące jesienne wydarzenia tego roku wymusiły na wschodnioniemieckich władzach zmianę kursu. Gdy oto wczesnym wieczorem 9 listopada, parę dni po największej demonstracji ulicznej w dziejach Wschodnich Niemiec, telewizja nadała sprawozdanie z konferencji prasowej SED, przy końcu której sekretarz do spraw informacji Günter Schabowski napomknął (niezbyt precyzyjnie) o możliwości prywatnych wyjazdów z kraju dla obywateli NRD bez dopełniania specjalnych warunków, przez wszystkie przejścia graniczne z RFN i Berlinem Zachodnim – mieszkańcy Berlina Wschodniego spontanicznie ruszyli w kierunku punktów kontrolnych z zachodnią częścią miasta. Pod naporem tłumu zostały one otwarte. Obcy ludzie po obu stronach berlińsko-berlińskiej granicy padali sobie w ramiona. Tam gdzie Mur był najszerszy berlińczycy bratali się na jego koronie. Trwała Noc Wolności. Kto wie, czy nie jedyna taka w dziejach Europy. Przy użyciu ciężkiego sprzętu Mur rozebrano do grudnia 1990 r. Kilka fragmentów zostawiono na pamiątkę, m.in. przy Niederkirchnerstraße i Bernauer Straße oraz liczący 1300 m odcinek od Oberbaumbrücke wzdłuż Sprewy z pokrytą kolorowymi malunkami East Side Gallery. Podczas nielegalnych prób pokonania Muru straciło życie lub zostało rannych kilkaset ludzi. Tysiące schwytanych skazywano z reguły na długoletnie więzienia. Historię tudzież najróżniejsze metody ucieczek przez Mur dokumentuje Haus am Checkpoint Charlie, na dawnym punkcie kontrolnym dla obcokrajowców przy Friedrichstraße.

Kreuzberg. Dzielnica Berlina Zachodniego. Kiedyś położona tuż przy samym Murze, obecnie scalona administracyjnie z Friedrichshain. Zamieszkana przez rozmaitej maści lewicowych i lewackich kontestatorów, ongi ściągających tutaj z wszystkich części Bundesrepubliki, a nierzadko także z innych krajów europejskich, stała się po 1968 roku kolebką słynnej na całą Europę berlińskiej kontrkultury ze swą poezją, muzyką, graffiti. Zasadnicza część dzielnicy, skupiona wokół Kottbusser Tor i Oranienstraße, od przedwojennego kodu pocztowego określana SO 36, zasiedlona była w latach 70. i 80. przez tzw. dzikich lokatorów. Pierwszego nielegalnego zajęcia lokalu na cele mieszkalne dokonano latem 1971 r. Kilka lat później użytkowanych było w ten sposób już ponad dwieście budynków. Podejmowane przez władze próby eksmisji ich lokatorów zwykle kończyły się regularnymi walkami z policją oraz zamieszkami w całym mieście. Po upadku Muru znalazł się Kreuzberg w geograficznym centrum zjednoczonego Berlina, co poskutkowało wzrostem cen gruntów oraz spekulacjami na rynku nieruchomości. Dziś z dawnej atmosfery, w jakimś sensie niewątpliwie romantycznej, zostało tu już niewiele, wciąż jednak Kreuzberg stanowić może pewną odskocznię dla tradycyjnie poukładanej (bądź uważanej za takową) niemieckiej rzeczywistości. Swoistego kolorytu dodają dzielnicy licznie w niej mieszkający przedstawiciele ludności tureckiej; we wtorki i piątki odbywa się na Maybachufer przy Landwehrkanal barwne tureckie targowisko pod gołym niebem. Nazwa tej części Berlina pochodzi od wyrastającego do 66 m wzniesienia w Viktoriapark.

Jarosław Swajdo

Teilweise veröffentlicht in Świat i Podróże 12/1995 und Świat i Podróże 6/1995. Siehe auch czytelnia-niemcy.pdf

TU JESTEM     CYTATY     KSIĄŻKI     CZYTELNIA     GALERIE     VARIA     LINKI     KONTAKT     HOME     projekt i wykonawstwo strony js